piątek, 25 listopada 2011

Działania proekologiczne

Na podstawie czasopisma „AURA Ochrona Środowiska” nr. 3/2009 (aut. artyk. Kinga Barenberg) chciałbym wam przybliżyć działania proekologiczne, które mają gigantyczny wpływ na nasze wspólne środowisko, ale również na nasze wydatki związane z np. zużyciem energii.

Czy wiesz, że:

  •         Jedna energooszczędna żarówka zmniejsza koszt oświetlenia nawet do 240 zł, a emisję CO2 o 400 kg przez cały swój okres użytkowania? Żarówka energooszczędna może być użytkowana nawet o 10 razy dłużej niż zwykła.

 
  •          Ładowarka podłączona do prądu nawet, kiedy nie jest połączona z telefonem zużywa 95% swojej pobieranej energii?



  • Przeciętny klimatyzator (1000 W) emituje 650 g CO2, a koszt jego użycia to 0,40 zł za godzinę pracy? Najlepszym i zdecydowanie tańszym rozwiązaniem w upalne dni jest używanie zwykłego wentylatora (wiatraka).
  •          Jeżeli wszyscy ludzie mieszkający w Europie gotowaliby, tylko tyle wody ile potrzebują, każdy uniknąłby gotowania  1 litra wody dziennie, a zaoszczędzona w ten sposób energia wystarczyłaby do oświetlenia  1/3 lamp w całej Europie?


·         
  •  Jeżeli zakręcisz kran podczas mycia zębów zaoszczędzisz kilka litrów wody?
Cieknący kran przez miesiąc może wypełnić całą wannę wodą.



Odkręcony kran podczas mycia zębów wcale nie sprawia, że nasze codzienne mycie zębów staje się ciekawsze, a zapalone światło w pokoju w którym nikt nie przebywa nie sprawia, że czujemy się bezpieczni!
Zastanówmy się czy za takie bezsensowne marnowanie energii i wody warto płacić..



Źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBar%C3%B3wka

http://www.ireneuszpolec.net/?attachment_id=899

http://www.konkret2.com/index.php?action=katalog&d=1&k=1&pk=0&prod=all&sort=cena

http://www.hydropure.com.pl/dlaczego_osmoza.php?site=osmoza_r5

http://www.fakt.pl/zrodlana-woda-z-kranu-,artykuly,82654,1.html



 
 

poniedziałek, 21 listopada 2011

PODWODNE PIĘKNO

Oglądając w sobotę telewizję, całkiem przez przypadek natknęłam 
się na dokument „Raj rekinów” z serii National Geographic. 
Jak można byłoby się domyślać z tytułu program powinien dotyczyć tych ryb. 
Jednak głównym tematem było ratowanie raf koralowych, które były tytułowym rajem dla rekinów.

Rzecz dzieje się w odległym zakątku Południowego Pacyfiku, 
a dokładniej w wodach Południowych Sporad. To dziewiczy archipelag rzadko odwiedzany przez ludzi. Wybrał się tam Eric Sala, jeden z najlepszych ekologów morskich świata. Jego celem było zbadanie podwodnego raju. 
Mimo wielu utrudnień naukowiec wraz ze swoim zespołem nie poddał się.



  Podczas wyprawy znajdują oni ponad trzy razy więcej koralowców,
niż na jakiejkolwiek innej rafie Pacyfiku. Takie piękno nie powinno zostać zniszczone i należy je chronić. Wokół wyspy Malden odkryli rafę, na której żyje więcej rekinów, niż w jakimkolwiek innym miejscu na świecie.



 Najbardziej zachwycił ich widok czarnopłetwych rafowych rekinów, 
których schronieniem jest Atol Caroline. Występowanie tak dużej ilości 
tych niezwykłych ryb świadczy przede wszystkim o niezaburzonej równowadze ekosystemu. Obcowanie z tymi zwierzętami musiało być niezwykłym przeżyciem. Nie każdy byłby zdolny 
do tak bliskiego kontaktu z tym drapieżnikiem. W końcu nie cieszą się one dobra sławą.



Naukowcy doszli do wniosku, ze wyspa Starbuck może szczycić się druga 
co do wielkości biomasa w porównaniu z rafami, które zostały dotychczas zbadane.



Ten dokument nie tylko zachwycił mnie bogactwem informacji, ale również obrazami, które zobaczyłam. 
 To prawdziwa uczta dla oczu. Przekonajcie się sami.


Źródła:


poniedziałek, 14 listopada 2011

Design i wykorzystanie śmieci w życiu codziennym

Nowoczesne słuchawki wykonane  kukurydzy:

Projektant Michael Young we współpracy z firmą Eops zaprojektował słuchawki Noisezero i+ Eco, które są przyjazne środowisku. W znacznej części zostały one wykonane z bio-plastiku wytwarzanego z mąki kukurydzianej. Słuchawki przeznaczone są do iPad'ów, iPod'ów i iPhon'ów.

Domy z butelek:

Organizacje ekologiczne i pozarządowe wspierające Afrykę wpadły na pomysł by połaczyc dwa problemy nękające wiele tamtejszych miast. W tym między innym Nigerię. Powstaje tam pierwszy dom z plastikowych butelek. Projekt ma na celu oczyścić ulice z zalegających śmieci i zapewnić schronienie wielu ludziom.


Design z zużytych przedmiotów:

Grupa Junktion z Tel Avivu zajmuje się designem ze śmieci. Charakterystyczne dla ich projektów jest nie tylko nadawanie rzeczom nowego wyglądu ale także nowej funkcji jak np.: z części od roweru powstało krzesło.

Upcykling to metoda kreatywnej pracy, przerabiania starego i brzydkiego w nowe. Oto kilka przykładów:


 



http://styl-zycia.ekologia.pl/ekologiczny-dom/Rewolucja-w-budownictwie-domy-z-butelek,16188.html

Oczyszczające działanie roślin

 Przeglądając ostatni numer magazynu "21.WIEK" natknęłam się na artykuł o roślinach, które potrafią unieszkodliwiać niebezpieczne substancje w glebie.

Jak już wiemy z lekcji biologii, rośliny pobierają z gleby substancje mineralne i chemiczne. Tą właściwością posłużyli się naukowcy z Laboratorium Brookhaven znajdującego się niedaleko Nowego Jorku w USA. Do swoich badań wykorzystali łubin, który „zmusili” do działania zgodnie 
z ich oczekiwaniami. Do tego celu zmodyfikowali bakterię Burkholderia cepacia, żyjącą w symbiozie z korzeniami łubinu, w taki sposób aby potrafiły rozkładać związki organiczne. Dzięki tej modyfikacji roślina ta może usuwać 
z gleby np. szkodliwy toluen (kancerogenny  węglowodór aromatyczny). Bakterie rozkładają ten związek organiczny wewnątrz rośliny, co zapobiega uwalnianiu go do środowiska.
Dzięki wprowadzeniu modyfikacji genetycznej do gatunku bakterii żyjących 
w symbiozie z łubinem, świat zyskał nowego pomocnika dekontaminacji (procesu polegającego na usunięciu szkodliwych substancji zagrażających życiu lub zdrowiu ludzi).

 ŁUBIN fot. autor nieznany


 

czwartek, 10 listopada 2011

Daj nowe życie starym gratom!

Ileż w naszych domach jest gratów, rzeczy, które nam się znudziły bądź rzeczywiście nie nadają się już do użytku. Zawalają szafy, antresole, piwnice, strychy. Najbardziej ekologicznym rozwiązaniem wydaje się recykling. Można je  też oddać  komuś, kto jest potrzebujący i mniej majętny niż my. Można wreszcie wystawić na allegro i mieć z tego jakiś zarobek (to ostatnie rozwiązanie to znak naszych czasów). Na tym nasza pomysłowość się kończy.
Ale na szczęście są inni, których umysł nie pracuje utartymi ścieżkami. Wspaniałe pomysły na to, jak nadać nowe życie starym, niepotrzebnym rzeczom znalazłam w blogu http://ekostyl.blogspot.com/. Fantastyczne sposoby na spędzenie jesiennego deszczowego wieczoru w sposób kreatywny i przy odrobinie pracy można wzbogacić mieszkanie w coś niepowtarzalnego. Cała rodzina może miec przy tym mnóstwo frajdy i zabawy!
Oto kilka zastosowań starej metalowej tarki do warzyw:


A mnie zachwyciła mata łazienkowa ze starych korków do wina:


Czyż nie jest wspaniała???  Taki prawdziwy EkoArt.


Ktoś musi być pierwszy.....

No właśnie, ktoś musi być pierwszy... Zatem ja rozpocznę. Ja, nie uczeń, ale wychowaca klasy i nauczyciel ekologii.
Ekologia to dziś bardzo popularne słowo. Ba, słowo na którym niektórzy robią karierę polityczną i medialną. Ekologiczna żywność, tkaniny, technologie. Można wypisać bardzo wiele słów, którym towarzyszy przymiotnik "ekologiczny". Słowa tymczasem nie są w ekologii najważniejsze. Najważniejsza jest postawa i świadomość. Świadomość, że nie jesteśmy centrum świata, że Bóg dał nam Ziemię w posiadanie nie po to, aby nie pozostał tu kamień na kamieniu. Nie dlatego, że jesteśmy wszechmocni i mamy panować nad innymi stworzeniami. Nie dlatego, że jesteśmy silniejsi niż inni. Tylko dlatego, że jesteśmy mądrzejsi. Człowiek posiada rozum, wolną wolę i serce, dzięki którym wydaje sie być najodpowiedniejszym stworzeniem na wyznaczonym przez Niego miejscu. Nawet jeżeli nie wierzysz w sprawczą moc Najwyższego, to pokornie musisz stwierdzić, że wobec praw i sił przyrody człowiek może paść w zachwycie lub strachu na kolana. I w szacunku dla wszystkich stworzeń pochylić głowę.
Ponieważ nie żyjemy na Ziemi sami musimy dbać o to, żeby pozostała wspólnym dobrem dla pokoleń ludzi oraz innych stworzeń ją zamieszkujących. Setki tysięcy a nawet  miliony ludzi bytują na Ziemi nie zdając sobie z tego sprawy. A jeśli taka myśl wpadnie im do głowy, to uważają, że to co robi jedna osoba nie może zaszkodzić czy pomóc Matce Ziemi.
Nic bardziej błędnego!!! Naprawdę możemy wiele: ja, Ty, nas dziesięciu, stu, pięciuset.... Rwące rzeki rozpoczynają swój bieg od  małej kropli wody.
I dlatego powstał ten blog. W pogoni za czasem, który przecieka nam przez palce, nie zatrzymujemy się na sprawach naprawdę ważnych. Ważne są pieniądze, praca, rodzina, chcemy osiągnąć sukces, mieć mieszkanie, samochód, może wykształcenie. Co nas obchodzi jakiś wymierający gatunek na końcu świata? Co nas obchodzi globalne ocieplenie, dziura ozonowa, głód na świecie? To nas nie dotyczy. Nie jesteśmy za to odpowiedzialni.
Może i tak, nie jesteśmy winowajcami, ale odpowiedzialni jesteśmy za siebie nawzajem. Bo na tym polega człowieczeństwo i jego wielkość.
No i jeszcze coś. Kiedyś na Ziemi żyły już organizmy, które podporządkowały sobie wszystkie inne, były dominantami: silnymi, czasem krwiożerczymi. A teraz ich kości możemy oglądać jedynie w muzeach archeologicznych. Jakie to organizmy? DINOZAURY....
Abyśmy nie skończyli jak one.