Wycieki ropy
naftowej do oceanów spowodowane są katastrofami morskimi: niszczą plażę i
zakłócają delikatną równowagę ekologiczną obszaru.
Wyciek ze statku
Prince Wiliam Sound w 1989r. spowodował zatrucie jednego z najcenniejszych
rezerwatów nieskażonej fauny i flory na Alasce, powodując śmierć setki tysięcy
wydr morskich i ptaków oraz niezliczone ilości mięczaków i roślin.
Chociaż najbardziej
widoczne skutki skażenia wybrzeża ropą naftową znikają w ciągu 5 lat, wyciek
ropy jest katastrofą środowiskową. Ropa uszkadza kod genetyczny ryb a przez to
zakłóca łańcuch pokarmowy.
Los plamy ropy
Kiedy ropa z
tankowca dostanie się do wody, tworzy cienką warstwę na jej powierzchni. Około
50% z tej cienkiej warstwy wyparowuje szybko, w tym najbardziej toksyczne
związki. Wiatr i woda rozbijają resztę na drobne cząstki, które ulegają
rozproszeniu, bądź łączą się z wodą w procesie emulgacji, tworząc kleiste,
piankowate bryły. Fotooksydacja jako efekt działania promieni słonecznych na
cząstki ropy, rozbija część brył. Po miesiącu duża ilość ropy ulega
biodegradacji, po tym jak bakterie i inne organizmy zaczynają ją przyswajać.
Pozostała część, to jest około 20%, formuje bryły smoły, która zostaje już
trwale w środowisku.
Źródła:
Ekologia - życie i środowisko.
Wydawnictwo: Time Life.
Bardzo ciekawy temat, dużo się dzięki niemu dowiedziałem o niszczeniu środowiska poprzez wyciek ropy naftowej.
OdpowiedzUsuńLudzie powinni bardziej zwracac uwage na to co moze zaszkodzic naturze a nie na to zeby miec coraz wiekszy zysk.. miejmy nadzieje ze tego typu wypadki jak w roku 1989 nigdy sie juz nie powtorzy. Jan L. 2TB
OdpowiedzUsuń